Lekcje, lekcje.... i po lekcjach

Na szczęście znalazłam trochę czasu aby wejść na bloga. Tak jak wspominałam we wczorajszym poście dzisiejszy dzień od rana minął mi na nauce. Uczyć się uczyłam ale czy coś więcej umiem to nie wiem. Tak mi się chciało spać, bo nie powiem ale wczoraj trochę mi zeszło na pisaniu posta :) (poszłam sać chyba coś po 24.. i tak mi się dzisiaj spać chciało że moja kochana mamusia zrobiła mi kawusie na rozbudzenie. :)

A to moja sterta książek i zeszytów z których się uczyłam. :/

Wczoraj obiecałam też że pokaże co kupiłam i dotrzymam obietnicy. :)

 Te czarne to leginsy jak by kto pytał :D

Jutro idę w niej do szkoły xd :)

Czapusia jest milusia i cieplusia. :) Ja już się nie boje że mi uszy odmarzną. :D

To chyba tyle na  dzisiaj to ja lecę jeść pizze a potem malować paznokcie ;) paapa :)