piątek, 28 września 2012

W końcu...

....piątek. Ale ten tydzień zleciał mi nawet w miarę szybko. Miałam w tym tygodniu 2 testy dydaktyczne z histy i z polaka. Historia poszła całkiem nieźle polski już trochę gorzej ale masakry nie ma. W sumie to mi się tak tylko wydaje a wszystko okaże się po ich sprawdzeniu. ;) Ale w czwartek było trochę luźniej bo byłam z klasą na ognisku. Było fajnie, obieranie i krojenie ziemniaków czym tylko się da.. (scyzorykiem, szkłem z pobitego wcześniej niechcący lusterka) taaa  jak obóz przetrwania normalnie. :) Miałyśmy zrobić frytki ale nie wyszły. No cóż... :)

Weekand zapowiada się całkiem miło....♥ (nie biorąc pod uwagę nauki oczywiście)


1 komentarz:

  1. Widzę, że naprawdę fajnie było na tym ognisku :D
    Też bym poszła sobie z klasą na jakieś ognisko ^^

    OdpowiedzUsuń